Każdy rodzic czasem musi zostać dłużej z dzieckiem lub dziećmi w domu. Z reguły czas ten wymaga też wzmożonej opieki nad chorym maluchem. Co jednak począć, gdy izolacja od pracy, pozostałej dalszej rodziny czy od znajomych się wydłuża? Co robić, kiedy dziecko nie jest chore, ale przedszkole zostało zamknięte? Jak zapewnić dziecku i sobie rozrywkę, która będzie nie tylko zabawą, ale też czegoś nauczy?
Przymusowy pobyt w domu z małym dzieckiem w wieku przedszkolnym może dać się w kość. Szczególnie gdy na co dzień nie przebywamy całe dnie razem, ale zawozimy maluchy do przedszkola lub dziadków. Nie tylko dorośli podczas izolacji od dotychczasowego świata zaczynają coraz bardziej się nudzić. Nawet gdy pod ręką mają pracę do wykonania zdalnie, zaległe książki czy filmy. Także dzieci nieraz nie mogą sobie odnaleźć miejsca i wymyślają niezbyt bezpieczne czy spokojne zabawy.
Jeśli na siłę staramy się wygospodarować czas głównie dla siebie i ogarnąć coraz większy zamęt, pamiętajmy, że każdemu przede wszystkim brak towarzystwa drugiego człowieka i ta potrzeba powinna zostać zaspokojona w pierwszej kolejności, aby nie oszaleć. Z pomocą przychodzą więc znane gry towarzyskie, wspólne czytanie książek lub oglądanie ciekawych filmów oraz dobra organizacja dnia, aby każdy znalazł w nim to, czego potrzebuje.
Dobrze jest także sięgnąć po aktywności wspierające rozwój naszego dziecka, aby zdobyły nowe umiejętności lub doskonaliły już opanowane. To ważne w perspektywie ich dalszej edukacji.
Rysowanie, wycinanie i klejenie – zabawy grafomotoryczne
Ćwiczenia ręki, to nie tylko szlaczki oraz literki pojawiające się pod koniec przedszkola. Bardzo ważnym wstępem są wszelkiego rodzaju zabawy rozwijające motorykę małą i grafomotorykę. To może być kolorowanie, łączenie punktów, wycinanie, precyzyjne rysowanie. Do takich aktywności zaliczamy także popularne i dostarczające wiele radości zabawy paluszkowe z wierszykami.
Odrysowywanie cieni
Ciekawą, niestandardową i twórczą aktywnością dla małej rączki jest odrysowywanie cieni rzucanych przez zabawki lub wybrane przedmioty na kartkę. Do stworzenia cienia można wykorzystać zarówno promienie słońca, jak i lampkę. Tak narysowane kształty warto następnie pokolorować – albo zgodnie z oryginałem, albo tworząc wersję alternatywną. Zabawa potrafi wciągnąć i można ją zaproponować dziecku także do samodzielnego wykonania.
Foliowy witraż
Stworzenie czegoś samodzielnie i to jeszcze prawie z niczego daje ogromną satysfakcję w każdym wieku. Tym bardziej jeśli trzeba siedzieć w domu, a za oknem pięknie świeci słońce… Z pomocą mogą przyjść witraże wieszane w oknie. Foliową ich wersję tworzy się na sporym kawałku folii pakowej (streczowej) rozciągniętej po całej płaszczyźnie okna i przymocowanej za pomocą papierowej taśmy. Do malowania po niej wystarczą plakatowe farby.
Zabawa światłem i kolorami dostarcza wielu wrażeń maluchom, wspierając ich spostrzegawczość i rozwój. A i starsze dzieci będą miały możliwość twórczej ekspresji. Przy tej zabawie można pozostawić dzieci na dłużej same, wcześniej nadając kierunek ich twórczości, np. tworząc kontury i podsuwając różne techniki malowania.
Kleksografia
Zabawa na pobrudzenie się i wspólne rozmowy. Wspiera rozwój motoryki małej oraz językowy. Potrzebujemy farby, którą wykonamy na kartce sporego kleksa w wybranym kolorze. Z niego razem z dzieckiem stworzymy palcami obrazek nawiązujący do pory roku lub wydarzeń. Może to być słoneczko, kwiatek, trawa, drzewo, gwiazdki, obłoczki lub wirus powodujący pozostanie w domu. Ważne, aby podczas tworzenia opowiadać maluchowi o danym obiekcie lub zdarzeniu, poszerzając jego wiedzę i słownictwo.
Kolaże zwalczające nudę
Jeśli nie chcemy bardzo pobrudzonych dzieci, ale zależy nam na wspieraniu ich kreatywności, zaproponujmy tworzenie kolaży z tego, co mamy do wykorzystania lub co nam zbywa. Możemy podsunąć maluchom dary przyrody (liście, kwiaty, trawy, korę, mech), akcesoria krawieckie (guziki, nitki, sznurki, mulinę lub kordonek, naszywki) lub stare czasopisma i gazetki reklamowe marketów. Niech w ruch pójdą nożyczki i klej.
Warto też podsunąć tematykę tworzonego obrazka i pokazać dzieciom, jak sprawnie wykorzystać posiadane elementy. Samodzielna zabawa na wiele godzin – gwarantowana. A wystawa prac artystycznych powiększy się i będzie napawać dumą nie tylko dzieci.
Kultury zastrzyk – domowy teatrzyk
Zabawa w teatrzyk nie jest zarezerwowana dla starszaków. Wspaniale rozwija ona wyobraźnię i kreatywność dzieci w każdym wieku. Maluchy potrzebują jednak większego wspomagania ze strony rodziców. Samodzielne przygotowanie scenariusza wymaga przemyślenia całej historii, zaplanowania poszczególnych ruchów i elementów. Jeśli zaangażowanych jest więcej osób – muszą nauczyć się współpracy!
Przedstawiać można zarówno znane bajki, jak i zrelacjonować bieżące wydarzenia czy pobawić się w zamianę ról i zaprezentować życie rodziny. To uczyć obserwacji i krytycznego spojrzenia.
Teatr cieni
Kochaną przez dzieci wersją teatrzyku jest teatrzyk cieni. Po części dzieci przedszkolne mogą przygotować go same, ale jeśli mamy czas, to warto im pomóc, aby potem mogły wykorzystywać stworzone elementy i bawić się w nieskończoność. Do odgrywania ról potrzebne będą figurki wycięte z ciemnego kartonu lub pacynki.
Wyższy poziom wtajemniczenia i sprawności manualnej to teatrzyk cieni z dłoni. Cień można rzucać na gładką ścianę, rozwieszone prześcieradło lub rozciągniętą roletę. Istnieją też dwie techniki – rzucania od przodu albo zza zasłony. Wszystko można dostosować do warunków.
Nietypowi aktorzy
Do odgrywania ról w teatrzyku dziecięcym można wykorzystać także aktorów – niekoniecznie ludzi. Mogą to być zabawki, pluszaki, ludziki lego, pacynki lub ozdobione palce. Można też stworzyć aktorów z domowych zasobów – na przykład drewnianych czy plastikowych sztućców. Wystarczy je ozdobić mazakami, bibułą, kolorowym papierem i postacie do scenariusza gotowe.
Odgrywanie ról do wierszy i piosenek
Jeśli brak nam pomysłu na scenariusz, możemy wykorzystać znane wierszyki Jana Brzechwy, Juliana Tuwima, Marii Konopnickiej, Natalii Usenko czy Doroty Gellner. Nadadzą się także nagrania na płytach lub z internetu, do których można dopasować tylko choreografię – i przedstawienie czas zacząć!
Świat małego architekta – zabawy konstrukcyjne
Kreatywne i rozwojowe zabawy to także wszelkiego rodzaju konstrukcje. Pozwalają bowiem puścić wodze fantazji i uczą zależności oraz podstaw fizyki. Do tego rozwijają zdolności manualne. Niezastąpione są nieśmiertelne od wieków klocki – drewniane, a także Lego, Duplo, Wader, wafle, magnetyczne itd. Nie brak ich w żadnym domu. Dostarczają mnóstwo możliwości twórczych.
Dzieci w wieku przedszkolnym chętnie budują też sobie bazy, pojazdy, miasta. Potrafią wykorzystać do tego wszystko – meble, poduszki, koce. Warto podsunąć im różne techniki i tematy, aby zaspokoić ich potrzeby konstrukcyjne, a jednocześnie otworzyć na nowe wyzwania.
Niekonwencjonalne budowle
Drukujemy kilka fotografii znanych budowli o w miarę prostej formie (np. Wieża Eiffla, Big Ben, Pałac Kultury). Do samodzielnego ich zbudowania podsuwamy dzieciom nietypowy budulec – chrupki kukurydziane bądź makaron spaghetti (surowy) z plasteliną lub piankami do łączenia elementów. Mogą to być także patyczki do uszu lub do szaszłyków, a dla wprawniejszych rączek – wykałaczki.
Świat z kartonów
Niezastąpione podczas budowy są kartony, stare pudełka, najlepiej jak największe. Nie trzeba kupować gotowych konstrukcji, więcej frajdy daje stworzenie czegoś od podstaw. Stworzyć z nich można mury obronne zamku, statek kosmiczny, domek. Wystarczą nożyczki (lub nożyk w rękach dorosłego) i taśmy klejące.
Maluchom dobrze pomóc podczas wycinania otworów okiennych, klap ewakuacyjnych czy drzwi. Starszaki z reguły same sobie radzą. Czasem jednak potrzebna jest druga para rąk do łączenia większych elementów konstrukcji. Zbudowana z nich baza może ukryć malucha na wiele godzin, podczas których pochłonięty będzie zabawą we własnym świecie.
Twórcze zabawy nigdy się nie nudzą. Naturą człowieka jest udoskonalanie, tworzenie i działanie, dlatego jakakolwiek aktywność tego typu spodoba się dzieciom i pochłonie ich uwagę. Żeby szybko przegonić nudę, zawsze można wyciągnąć farby, mazaki, papier kolorowy, plastelinę lub zaproponować mały recykling.