Niekiedy dopada nas zmęczenie i jest to całkiem normalne. Jednak, gdy odczuwamy zmęczenie non stop, robimy się senni po posiłku i często mamy gorszy nastrój, może to być objawem jakiegoś schorzenia. Również gdy mamy problem z utrzymaniem prawidłowej wagi, a wręcz robimy wszystko, by schudnąć, a waga stoi w miejscu, może to mieć związek z nieprawidłowym działaniem organizmu. Niestety coraz więcej osób diagnozowanych jest z insulinoopornością. Nie jest to choroba sama w sobie, ale pogłębiające się zaburzenia metabolizmu będą prowadzić do cukrzycy typu 2, która jest już groźna.
Czym jest insulinooporność?
Warto sobie przypomnieć, że insulina to hormon, który potrzebny jest do metabolizmu węglowodanów, tłuszczów i białek. Za jego produkcję odpowiadają komórki beta trzustki, a sam proces produkcji rozpoczyna się po posiłku. Oznacza to, że pozyskana z pożywienia energia jest bezzwłocznie wykorzystywana przez tkanki i komórki w naszym organizmie. Kiedy komórki, w tym mięśnie, narządy i tkanka tłuszczowa, mają obniżoną wrażliwość na działanie tego hormonu, mówimy o insulinooporności. Jest to więc poważne zaburzenie metaboliczne. A jeśli towarzyszą jej podwyższony cholesterol, poziom cukru na czczo czy nadwaga, mówi się nawet o zespole metabolicznym.
Niekontrolowana insulinooporność może prowadzić do rozwoju cukrzycy typu 2, miażdżycy czy innych powikłań naczyniowych. U kobiet może też prowadzić do pojawienia się cukrzycy ciążowej. Kiedy organizm przestaje reagować na insulinę, trzustka produkuje jej coraz więcej, co prowadzi do hiperinsulinemii. Przez co sama trzustka też staje się mniej wydolna. A do tego wysoki poziom insuliny zaburza działanie glukagonu (hormonu), który bierze udział w spalaniu zapasów energii. Przez to odkłada się ona w postaci tkanki tłuszczowej i prowadzi do nadwagi, a nawet do otyłości.
Kto może mieć insulinooporność?
Tak naprawdę każdy może być nią zagrożony, ale są osoby bardziej narażone na tę przypadłość niż inne. Przede wszystkim u części posiada ona podłoże genetyczne. Bardzo często jest też spowodowana zaburzeniami hormonalnymi. Dość powszechnie diagnozowana jest u osób, które mają nadczynność tarczycy czy pierwotną nadczynność przytarczyc albo zespół Cushinga. Może być też skutkiem ubocznym przyjmowania niektórych leków m.in. sterydów, antykoncepcji hormonalnej czy antybiotyków. Zagrożone nią są również osoby z dużą nadwagą i otyłością, u których tkanka tłuszczowa odkłada się na brzuchu.
Jakie są objawy insulinooporności?
Objawy insulinooporności nie są oczywiste i można je łatwo pomylić z innymi dolegliwościami. Jednakże, jeśli mamy choćby jeden z nich, warto wykonać chociaż podstawowe badania krwi oraz glukozy, a także badania w kierunku chorób tarczycy. Wiele schorzeń przebiega bezobjawowo, jedynie zaburzenia metabolizmu stają się wskazówką, że coś nam dolega.
Do powszechnie występujących objawów insulinooporności zaliczamy:
- ciągłe zmęczenie,
- senność – zwłaszcza po posiłkach,
- większy apetyt i napady wilczego głodu,
- podwyższony poziom glukozy,
- podwyższony poziom cholesterolu i trójglicerydów,
- nadciśnienie tętnicze,
- wzrost masy ciała, w tym tkanki tłuszczowej,
- otyłość brzuszną,
- obniżenie nastroju,
- problemy skórne.
Jeśli występuje u nas kilka objawów, tym bardziej warto sprawdzić, czy mamy insulinooporność. Wystarczy zrobić test doustnego obciążenia glukozą, który pokaże, jak sprawnie działa nasz organizm.
Jak radzić sobie z insulinoopornością?
Na początek warto znaleźć przyczynę problemu. Jeśli mamy chorą tarczycę, trzeba ją leczyć. Na samą insulinooporność nie ma jednak leku. Potrzebne jest zmodyfikowanie diety oraz stylu życia. Bardzo ważne jest spożywanie produktów o niskim indeksie glikemicznym, które nie powodują gwałtownego wzrostu poziomu glukozy po posiłku. Zatem trzeba usunąć z diety gotowe i przetworzone produkty, które pełne są węglowodanów. Warto wprowadzić natomiast więcej białka i zdrowych tłuszczów, które sprawią, że będziemy syci. Potrzebne są też regularne ćwiczenia ogólnie podnoszące kondycję. Połączenie diety i ćwiczeń pozwoli nam ponadto schudnąć.