Robienie zakupów to dla wielu osób przyjemność. Jednak codzienne wychodzenie na zakupy, aby dokupić ziemniaki na obiad czy selera do sałatki mogą być męczące. A nawet niebezpieczne, gdy w powietrzu panują wirusy, a cała Europa jest w stanie zagrożenia epidemiologicznego. Jednak, nawet kiedy życie wróci do normy warto zastosować te proste rady, aby oszczędzać pieniądze i żywność, ale też nie musieć chodzić do sklepu na ostatnią chwilę przed przygotowaniem posiłku, bo czegoś nam zabrakło. Jak to zrobić?
Przegląd lodówki i szafek
Każda osoba ma zawsze jakieś zapasy jedzenia. Mogą to być ukryte makarony w szafce, zupki chińskie schowane w biurku czy ziemniaki zostawione w piwnicy. Zamiast dokupować co chwilę takie same produkty, najpierw dobrze jest zobaczyć, co w ogóle mamy.
Dobrze jest zrobić spis na kartce lub w aplikacji na telefonie. Zacząć od tego, co mamy w lodówce, potem przejść do szafek i skończyć na schowkach czy piwnicach. W ten sposób doskonale będziemy wiedzieli, co już posiadamy i co musimy zużyć. Żywność przecież nie może być przechowywana w nieskończoność. Przy tej okazji można też sprawdzić daty ważności i wyrzucić produkty po terminie oraz te, którym zaraz się on skończy wystawić na pierwszy front, aby jak najszybciej je zużyć.
Lista zakupów to podstawa
Kolejny krok, który zapobiegnie kupowaniu nadmiaru produktów lub zapominania, po co przyszliśmy do sklepu, to zrobienie listy. Warto zacząć ją pisać wcześniej niż 5 minut przed wyjściem na zakupy. Można ją tworzyć nawet kilka dni. Najważniejsze jest, aby zapisać na niej naprawdę wszystko, co się skończyło oraz na co mamy ochotę. Aby ją uzupełnić, również dobrze jest przejrzeć lodówkę i szafki, ponieważ wtedy dopiero zobaczymy, czego nam brakuje lub kiedy coś się kończy.
Mając listę, dobrze jest się jej trzymać. Oczywiście, jeśli coś nam się przypomni w sklepie lub zwyczajnie cena będzie okazyjna, to możemy to po prostu kupić. Natomiast nie warto kupować nadmiaru. Zwłaszcza świeżych warzyw i owoców, które mogą się szybko zepsuć. Warto stawiać na porcje, które starczą nam na kilka dni. Chyba że mamy możliwość zamrożenia dodatkowych zakupów. Ważne jest, aby kupić wszystko z listy i o niczym nie zapomnieć, a jeśli kupimy jeszcze coś, nie musimy z tego powodu czuć wyrzutów.
Planowanie posiłków i wykorzystywanie resztek
Żeby oszczędzać żywność, potrzebny jest dobry plan posiłków. Kiedy już wiemy, co mamy w zapasach, warto skupić się na zużyciu produktów z najkrótszą datą ważności najpierw lub tych, które w lodówce leżą najdłużej. Można też bazować na produktach, których mamy najwięcej – jak makaron, ryż i ziemniaki. Jeśli nie mamy pomysłu, co ugotować, można po prostu skorzystać ze stron z przepisami. Wiele z nich posiada funkcję wyszukiwania potraw po wpisaniu dostępnych składników. Zawsze warto zapisać sobie przepisy, które najbardziej nam odpowiadają, aby potem je wykorzystać ponownie.
Z przygotowanego posiłku mogą nam zostać resztki. Mięso można przechować w lodówce i odgrzać do obiadu na drugi dzień, podając do niego coś innego niż dnia poprzedniego – inna surówka, ziemniaki zamiast ryżu, sos itd. Przykładowo, jeśli na obiad robimy zupę, warto od razu ugotować jej większą ilość, tak na 2-3 dni. Z kolei, gdy gotujemy do obiadu ziemniaki, jeśli zostaną, można z nich później zrobić kopytka bądź kluski śląskie. Nadmiaru jedzenia nie musimy wyrzucać, a wręcz powinniśmy tego unikać.
Jeżeli będziemy chodzić do sklepu z listą, a bazą naszych posiłków będzie to, co już mamy w domu, wtedy zdecydowanie rzadziej będziemy musieli wychodzić na zakupy. Ponadto nauczymy się lepiej gospodarować żywnością, a to będzie prowadzić do zmniejszonej liczby wyrzucanych produktów, czy nawet bardziej oszczędnego kupowania.