Aby dobrze poznać Amsterdam, stolicę Holandii potrzeba kilku tygodni. Same muzea mogłyby nas pochłonąć na wiele dni. Nawet jeśli mamy do dyspozycji tylko weekend to wystarczy aby się w tym mieście zakochać. Zwiedzamy obowiązkowo na rowerach!
Amsterdam kusi kolorem i różnorodnością, którą można odnaleźć na każdym kroku. W mieście można podziwiać naprawdę wiele ciekawych zabytków i miejsc: stare kościoły, urokliwe uliczki, muzea kuszące arcydziełami mistrzów i oczywiście słynna na cały świat dzielnica czerwonych latarni. Jednak chyba najbardziej znane są malownicze kanały.
Amsterdam – Wenecja Północy
To za sprawą sieci kanałów Amsterdam zyskał miano Wenecji Północy. Jest ich blisko 160, a te największe i najbardziej malownicze powstały na początkach XVII wieku, kiedy to zaczęła się słynna rozbudowa miasta. Wszystkie te kanały tworzą system miejski zwany Grachtengordel, na który złożyły się trzy główne, duże kanały: Cesarza, Panów i Książęcy. Oplatają one stare miasto, zaś od nich promieniście odchodzą kolejne, coraz mniejsze. Pięć lata temu cały Grachtengordel trafił na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Wieki temu między kanałami, przy wielkich tamach wyrósł plac Dam (pl. Tamy), serce Amsterdamu. Przy placu zlokalizowane są najbardziej charakterystyczne budowle miasta. Przy krańcu znajdziemy Pałac Królewski, gabinet figur woskowych Madame Tussaud, zabytkowy Hotel Krasnapolski i dom towarowy Bijenkorf (z niderlandzkiego „ul”).
Plac Dam tętni życiem całą dobę. Przesiadują tu młodzi ludzie, zarówno miejscowa młodzież, jak i turyści z całego świata. Jest to też miejsce licznych uroczystości, jak choćby obchody Święta Wyzwolenia. Może uda nam się trafić na kiermasz, wymianę rzeczy czy targi książki. Dlatego też warto wybrać ten plac jako początek wędrówki.
Pałac Królewski
Na wstępie zwiedzimy Pałac Królewski (Koninklijk Paleis). Gmach budynku wybudowany został już w 1648 roku z myślą o siedzibie władz miejskich. Dziś pałac stanowi jedną z trzech rezydencji króla i jego rodziny. Jednak gdy koronowanej głowy nie ma (zazwyczaj król przebywa w Hadze) obiekt zostaje przeznaczony dla turystów.
W pałacu zobaczymy urządzone z przepychem wnętrza (podłogi zdobione włoskim marmurem i piękne sufity z malowidłami następców Rembrandta), a także bogatą kolekcję francuskich mebli i żyrandoli. Osobny temat, o którym już wspominaliśmy, to muzea.
W Amsterdamie jest ich przeszło 50. Największe i chyba najbardziej znane to Muzeum Narodowe (Rijksmuseum). Znajdziemy tak przeszło 5 tysięcy obrazów takich mistrzów jak Rembrandt czy Vermeer. Nikomu nie trzeba wspominać, że dzieła tych twórców to perły niderlandzkiego malarstwa. Poza klasykami są też ciekawe alternatywy – Muzeum Marihuany, Haszyszu i Konopi czy też Muzeum Seksu.
Dzielnica czerwonych latarni
Warto wspomnieć o jednym z symboli Amsterdamu, czyli dzielnicy czerwonych latarni.
Przed laty w jej pobliżu znajdował się port, tak więc było i zapotrzebowanie na domy uciech i tawerny dla marynarzy. Do dziś w tej części miasta spotkamy mnóstwo knajp, pubów i słynnych cofeeshopów, czyli kawiarni, gdzie legalnie można kupić małe ilości marihuany i innych miękkich narkotyków.
Jednak tym, co najbardziej kojarzy się z dzielnicą Czerwonych Latarni są okna wystawowe, z których uśmiechają się i kuszą przechodniów prostytutki. Prostytucja w Holandii jest legalna, a miejscowe Córy Koryntu mogą liczyć nawet na ubezpieczenie i emeryturę, co jest wyjątkiem na świecie! Nawet jeśli nie chcemy korzystać z tych przybytków to jest to ciekawy punkt wycieczki tworzący koloryt miasta.
Co zabrać na pamiątkę?
Kawałek holenderskiego sera, nasiona kwiatów, figurkę, czy magnes z charakterystycznym biało-niebieskim motywem. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie aby zabrać kawałek Amsterdamu i wspomnień do domu