Po świętach Bożego Narodzenia i imprezie sylwestrowej wiele osób ma na koncie pustki lub niestety debet. Ponadto są osoby, które na urządzenie rodzinnych świąt zaciągnęły kredyt i teraz muszą go spłacić. Nie ma nic złego w samym kupowaniu prezentów czy hucznym świętowaniu, jednak spłacenie długów może nie być takie łatwe. Jak sprawnie pozbyć się debetu na koncie?
Oszczędzanie nawet drobnych kwot
Jest bardzo dużo metod oszczędzania, które można wykorzystać.
Przykładowo, jeżeli często płacimy gotówką i zostają nam na koniec tygodnia monety w portfelu, można je wsypać do skarbonki czy pustego słoika. Bez sprawdzania, ile odłożyliśmy! Po miesiącu taką kwotę można wpłacić do banku lub zapłacić z niej za zakupy spożywcze. Dzięki temu nie będzie się ruszać kolejnych środków z konta, a drobne nie rozejdą się w między czasie.. Co prawda ostatecznie i tak odłożoną kwotę możemy przeznaczyć na zapłacenie za zakupy, ale też można ją odkładać dalej i do słoika sięgnąć dopiero po pół roku czy po roku. Wbrew pozorom można w ten sposób odłożyć całkiem duże kwoty, prawie bez wysiłku.
Wiele osób zakłada też osobne konto oszczędnościowe, na które wpłaca niewielkie sumy lub automatycznie odkłada określoną kwotę. Można do niego dopłacać w każdym momencie, a kapitał będzie się powiększał również dzięki niewielkiemu oprocentowaniu. Oszczędzać w ten sposób da się na różne cele, w tym zakup prezentów na kolejną Gwiazdkę czy wyjazd na wakacje. Jeśli odpowiednio wcześnie zaoszczędzimy pieniądze, w kolejnym roku nie będziemy musieli spłacać pożyczek lub pokrywać debetu.
A co zrobić, gdy jednak musimy poradzić sobie z długami?
Jak szybko wyjść z zadłużeń?
Jednorazowym pomysłem na zdobycie pieniędzy, które można przeznaczyć na spłatę debetu na koncie, czy nawet niewielkiego kredytu gotówkowego, jest sprzedaż produktów, których nie używamy. Sporo osób pewnie słyszało o metodzie sprzątania domu z Marie Condo.
Polega to na tym, że wyjmujemy z szafy wszystkie ubrania lub akcesoria, a potem oceniamy, czy dana rzecz daje nam szczęście. Przy okazji można odkryć też artykuły nowe z metką, czy też założone raz i schowane do szafy. Każda osoba ma w domu takie rzeczy. Zamiast je wyrzucać, można wystawić je na sprzedaż na portalach typu Vinted, Allegro czy OLX. Nawet jeśli sprzedamy rzeczy za drobne kwoty, to wciąż nieco zarobimy.
Tak samo meble bądź dekoracje w domu, które nie są już potrzebne lub przestały się podobać, można odsprzedać. Jednak trzeba pamiętać o umiarze. Nie możemy sprzedać wszystkiego! Natomiast na pewno mamy choć kilka czy kilkanaście rzeczy, których moglibyśmy się bez problemu pozbyć, a zarobione z nich pieniądze odłożyć na spłatę długów.
Najpierw zobowiązania
Przydatne będzie też planowanie domowego budżetu. Nie każdy to robi, a może to znacznie ułatwić zarządzanie pieniędzmi, czy nawet płacenie rachunków na czas. Zobowiązania wobec banku, firm pożyczkowych, dostawców mediów itd. powinny być płacone jako pierwsze. Za opóźnienia będą nam doliczane odsetki karne, a po znacznym przekroczeniu terminu możemy otrzymać wpis do bazy dłużników. Dlatego nie warto spóźniać się z płatnościami.
Wyliczając domowy budżet, dobrze jest zapisać sobie na kartce kwotę dochodów, jakie otrzymujemy stale, plus ewentualne premie, na jakie możemy liczyć, lub dodatkowe pieniądze, które dostajemy z innego źródła. Pod kwotą dochodów następnie wypisujemy stałe zobowiązania, jak rachunki za prąd, czynsz za mieszkanie, bilet komunikacji miejskiej czy paliwo do samochodu itd.
Po odjęciu wydatków na zobowiązania od dochodów zobaczymy, ile nam zostanie na dalsze życie. Z tej kwoty musimy kupić jedzenie, ubrania, czy choćby produkty do sprzątania domu. Jednak można też z niej coś odłożyć. Najlepiej nie czekać z tym na ostatnią chwilę, a od razu zagospodarować np. 50 złotych. Po kilku miesiącach odkładania być może uda nam się nawet wcześniej spłacić kredyt czy inny dług, jaki zaciągnęliśmy w banku.