Dwufazowe płyny do demakijażu są znane już od wielu lat, ale dwuetapowe oczyszczanie twarzy stało się popularne stosunkowo niedawno. Pogłębiająca się z roku na rok fascynacja azjatyckimi metodami pielęgnacji skóry doprowadziła do przyjęcia się tego trendu także w Polsce.
Wiele firm produkuje oleje do mycia twarzy czy balsamy i masła na bazie olejów, które mają rozpuścić makijaż i oczyszczać cerę. Kolejnym krokiem jest umycie twarzy żelem lub pianką. Jednak czy sam płyn micelarny nie wystarczy?
Jak oczyścić twarz?
Przede wszystkim warto zacząć od prostej zasady znanej z lekcji chemii: woda nie łączy się z olejem, olej nie łączy się z wodą. Właśnie z tego powodu uważa się, że dwuetapowe oczyszczanie twarzy przez umycie jej najpierw olejem, a potem produktem na bazie wodnej sprawia, że cera jest naprawdę głęboko oczyszczona.
Jednak czy płyn micelarny dzięki właściwościom miceli nie robi tego samego w jednym kroku? Tak i nie. Wszystko zależy od tego, jak mocno się malujemy, ponieważ z mocnym makijażem sam płyn micelarny sobie nie poradzi.
Oczyszczanie skóry twarzy olejem
Można kupić bardzo różne oleje do demakijażu czy po prostu mycia twarzy. Skuteczne oczyszczanie twarzy polega zarówno na pozbyciu się powierzchniowych zanieczyszczeń, jak na przykład pot, kurz, sebum oraz makijaż, ale i dogłębnym oczyszczeniu porów, w których najczęściej zbiera się sebum, choć dostaje się do nich też krem do twarzy czy produkt do makijażu.
Wiele osób korzysta przecież z baz pod makijaż, które mają zakrywać pory, a co za tym idzie, blokować je w celu wygładzenia powierzchni. Podczas demakijażu trzeba taką bazę z nich wymyć, aby zapobiec ich zatykaniu, które prowadzi do stanów zapalnych. Najłatwiej jest to zrobić olejem.
Oleje są bardzo różne. Niektóre osoby stosują oliwę z oliwek czy olej kokosowy, których można też używać w celach spożywczych. Jednak są to ciężkie oleje, których samą wodą nie zmyjemy. Można je zetrzeć mokrą szmatką, ale i tak na skórze pozostanie tłusta warstwa, którą trudno domyć.
Najlepsze więc są oleje, które emulgują, czyli są rozpuszczane samą wodą. Wystarczy umyć olejem suchą twarz, a następnie spłukać ją wodą, aby była bardzo czysta, ale nie przesuszona.
Najczęściej tego typu oleje oferują marki azjatyckie. Jednak i polskie, jak na przykład Miya, Bielenda czy Ziaja, też mają takie produkty do mycia w swojej ofercie.
Krok drugi – produkt na bazie wody
Może się okazać, że po umyciu twarzy olejem zostały jeszcze jakieś jego ślady czy też nie domyliśmy makijażu z oczu. Warto wtedy sięgnąć po produkt na bazie wody, czyli żel lub piankę.
Jednakże oczyszczanie cery nie powinno prowadzić do jej wysuszenia, a także naruszenia naturalnego płaszcza lipidowego. A zatem myjąc cerę drugi raz, trzeba użyć delikatnego środka ze słabym detergentem.
Warto zrezygnować z produktów zawierających SLS/SLES, które bardzo mocno się pienią, ale też mogą podrażnić skórę twarzy. Do drugiego mycia idealne będą bardzo delikatne żele na bazie mydlnicy lekarskiej czy nawet kolagenu.
Świetnie sprawdzi się też płyn micelarny, który szybko usunie pozostałości oleju i niezmyte wcześniej resztki makijażu.