W czasach kiedy interakcje międzyludzkie zostały sprowadzone do konsumpcjonizmu, ta aplikacja stała się fenomenem. Tinder to nowoczesne narzędzie na smartfony, które umożliwia wirtualne randki. Dla wielu, to platforma do szybkiego spotkania, inni broniąc aplikację, twierdzą, że w realnym świecie sytuacje międzyludzkie wyglądają identycznie i przecież to nic innego jak wcześniejsze czaty czy gadu-gadu.
Ta aplikacja odpowiada na potrzeby współczesnych ludzi, na jakość ich relacji i sposób ich budowania. Poznanie kogoś nowego nigdy nie było prostsze. Wystarczy, że wejdziesz w aplikację, dwoma ruchami znajdziesz kogoś z pobliskiej przestrzeni. Bez szczegółów, bez romantyzmu, sam konkret.
Tinder to absolutne minimum
Tinder jest sprowadzonym do absolutnego minimum serwisem randkowym. Nie ma tu rejestracji, opłat i innych formalności. Wystarczy dostęp do Facebooka, a ten ma już chyba każdy. Założenie profilu, to kilka kliknięć. Wystarczy oznaczyć swoją płeć, wiek i seksualne preferencje. Do tego odległość od kilku do kilkuset kilometrów aby zlokalizował nas GPS. Określamy odległość naszego celu w skali 2-200 km i czekamy na „cel”.
Dla chętnych jest opcja opisania siebie w kilku słowach, ale przecież i tak liczą się zdjęcia. Tinder automatycznie łączy się z naszym profilem na Facebooku, skąd pobiera zdjęcia do randkowego profilu. I już możemy wyruszać na „łowy”. Jeśli spodobała nam się jakaś osoba po prostu trzeba przesunąć po jej zdjęciu w prawo. Jeżeli nie, w lewo. Gdy ta sama osoba nas polubi za pomocą „prawego” kliknięcia/przesunięcia – mamy match i możemy ze sobą rozmawiać. Stąd już prosta droga do erotycznej przygody.
Rozczarowanie w sieci
Niestety jak to bywa w świecie Internetu łatwo można się rozczarować i być oszukanym, warto więc mieć na uwadze, że internetowe randkowanie niesie za sobą wiele zagrożeń. Inna sprawa, że każdy powinien stosować etykietę zachowań w sieci i choć o to trudno, wymagajmy tego sami od sami, wtedy uda nam się cieszyć wolnością i radością randkowania. Inna sprawa, że randka nigdy do niczego nie zobowiązuje.