Piwo, ten złoty napój pity jest pod każdą szerokością geograficzną. Ciemne, jasne, lager czy pils, wszyscy kochamy piwa za ich smak. Zapraszamy do ciekawej lekcji geografii.
Pić piwo może każdy, ale już picie świadome to niemalże sztuka. Chodzi tutaj o zwracanie uwagi na producentów, style, uważne czytanie etykiety, koncentracja na aromatach, smakach. Trzeba zostawić cząstkę serca (i wątroby), by poznać jak piękny jest piwny świat.
Badania wskazują jasno, (i w pełni) że najwięcej piwoszy znajdziemy w Europie. W czołówce Starego Kontynentu, jak i świata są oczywiście Polacy. Zajmujemy piątą pozycję, a na czele stawki są Czesi, czyli nasi sąsiedzi i browarnicy niemal z urodzenia. Rekordziści zza południowej granicy wychylają 148 litrów na piwosza rocznie.
Na drugiej pozycji są Niemcy, co nie powinno dziwić jeżeli znamy takie festiwale jak Oktoberfest. Niemcy piją 110 litrów, a tuż za nimi, tylko o cztery piwa mniej, są Austriacy. Warto wspomnieć, że Polacy przegonili, niegdyś będących na piwnym pudle Anglików i Irlandczyków.
RANKING (piwo, spożycie na głowę)
- Czesi: 143 litry (1.5 mld litrów)
- Niemcy: 110 litrów (8.9 mld litrów)
- Austriacy: 108 litrów (920 miliony litrów)
- Estończycy: 104 litry (135 miliony litrów)
- Polacy: 100 litrów (3.8 mld litrów)
- Irlandczycy: 93 litry (430 miliony litrów)
- Rumuni: 90 litrów (1.8 mld. litrów)
- Litwini: 89 litry (260 miliony litrów)
- Chorwaci: 82 litry (346 milionów litrów)
- Belgowie: 81 litrów (900 milionów litrów)
Piwo na wakacjach
A może planując wakacyjny wypad warto zwrócić uwagę piwną mapą Europy? Polecamy alternatywne tournée. Zacznijmy od leżących najbliżej, a znanych z doskonałych browarów Czechów. Szlak Praga-Pilzno to doskonały odcinek na degustacje i to w bardzo rozsądnych cenach.
Potem możemy kierować się do Niemiec, w szczególności do Bawarii, gdzie poznamy co to znaczy picie piwa. Rzut beretem na południe i jesteśmy w Austrii a jeszcze dalej mamy Chorwację, gdzie po smakowaniu i degustowaniu można odpocząć na plaży. Warto łączyć przyjemne z pożytecznym!