Codzienna pielęgnacja twarzy jest dla wielu kobiet podstawowym zajęciem urodowym. O włosy dbamy mniej niż o twarz, nie mówiąc już o reszcie ciała, która zwykle i tak okryta jest ubraniem. To właśnie twarz, szyja i ręce mogą zdradzać ile mamy lat, a przecież większość kobiet nie chce pokazać w tak oczywisty sposób swojego wieku.
Bardzo popularna stała się w Polsce metoda pielęgnacji cery bazująca na informacjach z książki Sekrety Urody Koreanek. Koreańskie kosmetyki już od kilku lat obecne są w Polsce, zatem warto je wykorzystać, aby mieć piękną i gładką jak szkło cerę.
Jak Koreanki dbają o urodę?
Na początku warto zauważyć, że każda osoba na świecie może dbać o wygląd inaczej. Tak zwane Sekrety Urody Koreanek to tylko generalizowanie na podstawie kosmetyków, jakich używają. Koreańska pielęgnacja cery ma więcej kroków niż ta powszechna w Polsce i właśnie dlatego stała się popularna. Dobrze zrobiona zapewnia efekt gładkiej, szklanej skóry, czyli glass skin.
Gładka cera sama się nie zrobi. Trzeba o nią dbać i najważniejsze są dwie rzeczy: oczyszczanie twarzy krok po kroku w co najmniej dwóch etapach oraz nawilżanie skóry twarzy. Jedną z największych różnic jest koreański demakijaż.
Zaczyna się go od użycia oleju lub olejowego balsamu, nakładanego na „suchą” skórę w pełnym makijażu. Olej roztapia go i sprawia, że nawet najbardziej oporny tusz do rzęs spływa w mgnieniu oka.
Oleje te nie są ciężkie, ponieważ wystarczy spłukać je wodą, aby mieć czystą, ale nie lepką cerę. Drugi krok, to mycie produktem na bazie wody np. żelem do mycia.
Dlaczego to działa? Otóż mamy tu prostą zasadę znaną wszystkim z lekcji chemii: olej nie wiąże się z wodą, woda nie wiąże się z olejem. Zatem samą wodą nie zmyjemy sebum czy silikonów, do tego potrzebny jest produkt o podobnej konsystencji, czyli olej.
Pielęgnacja cery zaczyna się po jej umyciu. Pierwszy krok, to tonik często nazywany tonerem. Później wklepuje się wodną esencję, której zadaniem jest nawilżenie. Można ten krok powtarzać nawet kilka razy, aż uzyskamy pożądany efekt.
Później nakładamy serum lub sheet mask, a na to krem nawilżający. Całość zamyka się pod kremem odżywczym lub sleeping packiem ewentualnie kremem z filtrem SPF, jeśli jest to poranna pielęgnacja.
Sheet maska, sleeping pack, esencja – co to jest?
Prawidłowa pielęgnacja twarzy wymaga regularności. Ale Koreanki stosują skrajnie różne od nas produkty. W Polsce mało kto wie czym jest esencja, ponieważ u nas używa się tylko toników.
A tymczasem esencja, to bardzo skoncentrowany produkt o konsystencji wody, którego używa się w kolejnych krokach. Ma ona za zadanie nawilżyć cerę czy też przygotować ją do aplikacji kolejnych produktów.
Sheet mask, to maski w płachcie, które można kupić nawet w lokalnych dyskontach spożywczych. Oczywiście te oryginalne, czyli azjatyckie są bogate w wiele składników odżywczych, które mają wiele zadań: od nawilżania, po rozjaśnianie i działanie przeciwzmarszczkowe.
Z kolei sleeping pack, to maseczka całonocna. Nakłada się ją jako ostatni krok, po kremie na noc. Zamyka pod sobą wszystkie kosmetyki, które mają wtedy lepsze działanie, ale też dzięki swoim składnikom dostarcza nawilżenia, regeneruje bądź odmładza skórę.
Pielęgnacja skóry Koreanek nie jest skomplikowana i nie trzeba mieć azjatyckich produktów. Nawet polskie marki zaczęły już produkować „wody piękna” takie jak esencje oraz maski w płachcie.