W każdym facecie siedzi bestia. Nie zostaliśmy stworzeni do gnicia przy biurku. Gdy wzywa nas zew natury warto ruszyć się z kanapy. Mamy dla was kilka pomysłów na na prawdę dzikie wyprawy.
Wyprawa na biegun południowy
Prawdziwa dzikość oznacza jak najmniej ludzi, więc zaczynamy z grubej rury, czyli od Antarktydy. Wyjazd w te strony oznacza spotkanie z ciszą i bezkresną bielą. Te tereny są otoczone zimnymi wodami, w których jednak jest mnóstwo życia. Spotkanie foki czy nawet wieloryba jest na porządku dziennym. Wyprawa łodzią do tych lodowych krain (np. z Nowej Zelandii, RPA czy Argentyny) pozwala obejrzeć te wielkie ssaki z bliska.
Oczywiście wybierając się na południową półkulę z Europy warto odwiedzić wspomniane kraje, chociażby południowoamerykańską Ziemię Ognistą. Na Antarktydzie nocować można w jeden z baz naukowych, w tym w polskiej, Arctowski. Najbliżej centrum jest stacja Wostok, ale Rosjanie, którzy tam rezydują nie są przychylnie nastawieni do prywatnych wycieczek.
Dzikie wyprawy na biegun północny
Jeżeli chłody bieguna południowego to dla nas lekka przesada, zawsze może udać się na północ, do nieco cieplejszej, ale dalej białej i malowniczej Finlandii. Wędkowanie w tamtejszych wodach będzie niezapomnianym przeżyciem. Finlandia nazywana jest Krajem Tysiąca Jezior, a w rzeczywistości jest ich ponad 180 tysięcy! Niemal każdy zbiornik ma krystalicznie czystą wodę, a szczególnie urokliwe są te na północy kraju. Co ważne w tym rejonie można wędrować i długimi tygodniami nie spotykać innego człowieka.
Znalezienie odpowiedniego miejsca do połowu nie jest wyzwaniem, bo niemal każdy akwen pełen jest ryb. Jeżeli jesteś wyjątkowo wymagającym wędkarzem to poszukaj przewodnika, który pokaże ci dziewicze rejony Laponii, z rzekami bogatymi w łososie i pstrągi.
Afryka dzika
Jeżeli wolimy zdecydowanie cieplejsze rejony świata świetnym pomysłem będzie Afryka. Każdemu miłośnikowi fotografii spodoba się malownicze kadry bezkresnej sawanny i polowanie z aparatem na zwierzęta. Na szczęście dzisiejsze safari coraz mniej kojarzy się ze strzelaniem, ale z pozytywnym egzystowaniem wśród zwierząt.
Oczywiście oglądanie zwierząt w ich naturalnym środowisku jest dużo ciekawsze niż człapanie po ZOO. Wyjście w te tereny z aparatem to gwarancja naprawdę niezwykłej przygody, która napawa męską duszę dzikością i radością odkrywcy.
Wyspy ognia i lodu
Kiedy lubisz naprawdę gorący klimat wybierz przelot nad wulkanem. Dobrym pomysłem jest krater Kilauea na Hawajach. Jest to miejsce najdłuższej erupcji w historii ludzkości, gdyż wulkan aktywny jest od 1983 r. Specjalnie wytyczone szlaku turystyczne poprowadzą nas do niezwykłych miejsc, gdzie gęsta lawa wypływa wprost do oceanu. Niestety nie da się zwiedzać najbliższych okolic wulkanu pieszo, ponieważ jest to zbyt niebezpieczne.
Na koniec, aby zamknąć nasz zwariowany przewodnik z przytupem, lód i ogień w jednym, czyli Islandia. Lodowa wyspa na północy to kraj o dużej aktywności sejsmicznej i wulkanicznej. Na wyspie znajdziemy aż 140 wulkanów. Blisko 26 z nich wciąż jest aktywnych i erupcja jest możliwa w każdej chwili.
Poza wulkanami trzeba zobaczyć też obłędnie piękne gejzery, czyli wystrzeliwujące nawet na kilkadziesiąt metrów w górę słupy wrzącej wody i pary. W jeziorkach przy gejzerach można się kąpać, a woda pełna jest minerałów! Osobna sprawa to księżycowe krajobrazy na całej wyspie. Nie bez przyczyny tu właśnie kręcono filmy o kosmosie i kosmitach.
Gotowy, aby rzucić wszystko, założyć plecak i popędzić w nieznane?